Press "Enter" to skip to content

Październik 2022. Przecinek Przed, Że

Wstęp

Co tu dużo mówić. Wszystko przemija. Proszę spojrzeć niżej. Proszę zajrzeć do poprzednich numerów naszego przecinka. Skoro tak, to słów wstępu nie przedłużajmy, zacznijmy raczej od zrzutu:

Zrzut miesiąca

(żródło: onet.pl; podobno na pisemną prośbę można też pisać Bódka Sóflera)

A teraz

Pomyślmy, komu służy sojusz psychiatrii z tronem, zwłaszcza (ale nie tylko) w kontekście zjawiska, jakim jest tak zwana psychiatria represyjna na przykład w ZSRR. Czy (przez analogię do już zaobserwowanych tego typu zjawisk) można założyć z góry, że jeśli dojdzie do powstania wniosku o konieczności rozdzielenia pasożyta i żywiciela, to anarchiści z góry będą chronić polityków przed lobotomią?

Przypomnijmy, że to nas, nie kogoś innego, Fryderyk Nietzsche nazwał anarchistami. Jest taki punkt, a może płaszczyzna, którą lepiej nazwać przestrzenią, na której ewidentnie Nietzsche ma w tym stwierdzeniu rację.

Zideologizowany anarchizm, jako samoistny znak sprzeciwu, nie jest jednak znakiem, któremu Nietzsche sprzeciwiać się będzie.

Pomyślmy, komu służy sojusz działaczy propokojowych z tym samym tronem. A to w kontekście postawionej przed trybunałem. Jakimś tam. Osoby. (to nieczytelnia notatka naszego naczelnego – przyp. redakcja)

Suchar miesiąca

pacjentka: jestem w ciąży
szewc: a ja bez butów

14 października

Do nauczycieli mam pretensję taką jak do katechetów: że uczą w szkole. Z naciskiem nie na CO, lecz GDZIE.

Wiadomości z terenu

Kraków. Odbył się Nano Film Festival:

(srebrny precel dla Diabła w reżyserii Jana Bujnowskiego; brązowy oraz muzyczny precel dla Martwego małżeństwa w reżyserii Michała Toczka)

Za chwilę zacznie się literacki Festiwal Conrada (uwaga, obecna będzie Tania Malarczuk).

W aktualnym Muzeum Narodowym trwa wystawa czasowa twórczości Tamary Łempickiej.

W Teatrze Starym Narodowym (nie mylić z warszawskim Teatrem Kwadrat) w listopadzie grany będzie Kwadrat na Scenie Kameralnej. Groteska w reżyserii Ewy Kaim.

W Łodzi szczególnie polecamy reżyserski debiut Jacka Braciak Kto chce być Żydem (Teatr Powszechny), a wystawy czasowe w katowickim Muzeum Śląskim polecają się do wejścia w nie:

Wystawing czasowy, jak teatr, to sztuka ulotna. A czy filming albo nawet dysko-rekording ulotnym nie jest? Posłuchaj Dezertera płyty Deuter w kontekście roku 1995, nie wiedząc, co będzie dalej. Posłuchaj Iry Mój dom, nie wiedząc o późniejszym wyjeździe Kuby Płucisza z kraju.

Aha, jeszcze BIAŁA MARIANNA NA CZERWONYM DYWANIE w Busku-Zdroju. Wystawa plenerowa:

Postulaty miesiąca

Domagamy się utworzenia feminatywów dla nazwisk nieodmiennych w wersji żeńskiej. Nowaki wszystkich krajów, łączcie się!

Brońmy naszych panów, bo nad symbolem ich dominacji nad poddanymi ktoś w sali plenarnej kiedyś powiesił inny symbol – krzyż. Nazwijmy go symbolem katolibanu. Po co? Żeby bronić naszych panów.

Wiadomej zaś fundacji proponujemy wzór billboardu do wykorzystania:

25 października

Zaćmienie Słońca największym wydarzeniem astronomicznym roku 2022, jeśli nie liczyć dwukrotnego przejścia (sic!) Słońca przez równik niebieski w dniach 20 marca i 23 września (uwaga! ciekawostka astronomiczna: płaszczyzny równika niebieskiego i ekliptyki przecinają się pod kątem ok. 23,5 stopnia).

Przecinek miesiąca

ks. Grzegorz Strzelczyk, Ćwiczenia z odwagi

Hipokryzja miesiąca

Powiadają, że po odkryciu kolejnych skandali z udziałem duchownych hipokryzją jest bycie Kościołem i że należy się z niego wypisać, tak jak należało wypisać się z Partii po 1968. Idąc tym tropem, dojdziemy do wniosku, że hipokryzją jest raczej pozostanie Polakiem po “kryzysie” humanitarnym na granicy z Białorusią; że hipokryzją jest pozostawanie człowiekiem po pierwszej przeżytej, także w roli dalekiego obserwatora, wojnie (cóż to właściwie jest wojna?).

Albo że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek.

Mnich Miodek

Zanim mnich Miodek, rozchwytywany rekolekcjonista, przeszedł na system autorekolekcji, czyli wypowiadania ich do samego siebie, zwłaszcza publicznie, bo w izdebce uprawiał raczej studia i medytacje w milczeniu, zwykł głosić serię zauważeń (dziś powiedziałoby się: spostrzeżeń, bo język się zubaża). Oto jedno z nich:

A zauważyli Państwo, że skoro dziś Jezus podaje dwie przypowieści (o szukaniu owcy i szukaniu drachmy), to one wzajemnie się dopełniają i przez analogię – skoro pierwsza ukazuje obraz szukającego Boga (DOBREGO PASTERZA), to druga też? (BÓG JAK PEWNA KOBIETA)
A może zauważyli Państwo, że pierwsza z tych przypowieści niekoniecznie jest o Dobrym Pasterzu, a raczej o faryzeuszach i uczonych szukających zagubionej owcy? Przecież to do nich zwraca się Jezus z przekornym pytaniem “Któż z was?” A jeśli dziś ksiądz nazywa swoich parafian owcami, to co może przez analogię mieć na myśli? Że sam jest faryzeuszem, ewentualnie uczonym w Piśmie? Że jego misją jest zostawiać parafian na pastwę organisty i szukać zagubionych? Być może obie te rzeczy.

Tak mawiał mnich Miodek, choć nie przepadał za słowem PAŃSTWO.

Teatr

Czytając w e-teatr recenzję/rozmowę Jakuba Moroza i Przemysława Skrzydelskiego, zgadzamy się w niejakiej rozciągłości, że:

“Moroz: Zatem na «Kto chce być Żydem?» trzeba pędzić do Łodzi, a nie do Warszawy.
Skrzydelski: Chyba że ktoś ma sporo czasu, wtedy jak najbardziej warto dokonać porównania, bo takie zestawienia dają sporo do myślenia.”

źródło: e-teatr.pl

A o co chodzi? O to, że przedstawienie debiutującego w roli reżysera Jacka Braciaka jest drugą adaptacją tekstu Marka Modzelewskiego. Pierwszą wystawił Teatr Współczesny w Warszawie, a wyreżyserował Wojciech Malajkat. Panowie Moroz i Skrzydelski ewidentnie wolą wersję łódzką. Tę do przeżycia w Teatrze Powszechnym.

Muzyka

Zaćmienie piątego Słońca to tytuł płyty grupy Voo Voo. Zawarte na niej nagrania powstały pod czujnym okiem i uchem wspaniałego reżysera dźwięku, Wojciecha Przybylskiego, do filmu – poniekąd dokumentalnego – Krzysztofa Bukowskiego, inspirowanego faktem zaćmienia Słońca w dniu 11 lipca 1991 i tym, że wg azteckich wierzeń miał to był dzień końca świata.

Płyta nagrana była już w nowym świecie, bo w listopadzie 1991, czyli tuż przed koncertowym Exodusem (również wydanym w 1992) Armii, w którym perkusista Stopa też miał swój udział. Poza Stopą wystąpili tutaj: Wojciech Waglewski i dwaj bracia Pospieszalscy: Jan i Mateusz.

Film

W związku z głośnym IO Jerzego Skolimowskiego warto przyswoić sobie wcześniejszą filmografię tego wybitnego reżysera, na przykład kilka etiud:

Oko wykol (1960)
reż. Jerzy Skolimowski
Trzyma w napięciu. Z tego względu dobrze, że trwa tylko dwie minuty…
Występują: rzucacz nożami i jego asystentka.

Hamleś (1960)
reż. Jerzy Skolimowski
Powinna być Telewizja Etiuda, gdzie same takie krótkie filmy by leciały. A Hamleś to taki mały Hamlet. Elżbieta Czyżewska jest Ofelką.

Pieniądze albo życie (1961)
reż. Jerzy Skolimowski
Kilka minut dobrego kina na podstawie opowiadania “Pięć tysięcy złotych” Stanisława Dygata. Jest wojna, wątek żydowski, karuzela, jak u Miłosza. Sienkiewicz obsługuje strzelnicę, Łazuka jest chudy, jak nigdy i gra Żyda. Rzeczony Dygat też gra i nawet wypowiada twarde słowo, jak nie przymierzając Linda trzydzieści lat później.

Erotyk (1961)
reż. Jerzy Skolimowski
A to już żart filmowy z udziałem Czyżewskiej, Holoubka, pieska, lustra, balonu i mnóstwa gazet, wśród których możliwe że był Przekrój, ale z całą pewnością było Życie Warszawy.

Książka

Karolina Kuszyk, Poniemieckie

Arcyciekawa. Zaspokaja głód wiedzy rozbudzony przez rozdział o szabrze w “1945” Magdaleny Grzebałkowskiej. To książka w dużej mierze osobista – poniemieckie jest mocno wplecione w rodzinną historię Karoliny Kuszyk, która cierpliwie śledzi historię pozostałych po Niemcach przedmiotów: domów, mebli, słoików w spiżarniach, obrazów i oleodruków, pocztówek, domniemanych skarbów i wreszcie grobów. I choć mogłoby się wydawać, że właśnie im jest poświęcone “Poniemieckie”, to ludzkie historie, do opowiedzenia których przedmioty są pretekstem – są największą siłą tej książki, sprawiają, że czyta się ją z niesłabnącym zainteresowaniem. Historie Polaków – osadników na Ziemiach Odzyskanych (tu nieocenionym źródłem są spisane powojenne relacje) i wysiedlonych Niemców, których domy, łóżka, szafy i naczynia zajęli ci pierwsi. Autorka pisze o peerelowskim upartym wymazywaniu kilkusetletniej niemieckiej historii ziem wcielonych do Polski po 1945 i o stosunkowo niedawnych próbach “odzyskiwania” miast, takich jak Wrocław czy Legnica poprzez zwracanie im swojej prawdziwej historii, podejmowanych przez lokalnych aktywistów. Jest trochę o niełatwych relacjach polsko-niemieckich (trudno o współpracę). Na uwagę zasługuje świetny, wrażliwy, uważny styl autorki, który uwidacznia się choćby w genialnej scenie rodzajowej zapoznania starszej pani i starszego pana z pieskiem przy demontażu pomnika przyjaźni polsko-radzieckiej w Legnicy, opisanej z ujmującą czułością. Warto!

[mo]

Marcin Wicha, Kierunek zwiedzania

Wypożyczyłam ją, zachęcona rozmową Nogasia z autorem w Nowym Świecie (jak to zazwyczaj u Nogasia bywa, bardzo ciekawą). 

“Kierunek zwiedzania” to biografia Kazimierza Malewicza (Polaka? Ukraińca? Rosjanina?), malarza, przedstawiciela awangardy, twórcy suprematyzmu, flakonika wody kolońskiej Siewiernyj i – z czego jest najbardziej znany – “Czarnego kwadratu na białym tle”. Malewicz był też (za Wikipedią): pedagogiem, komunistycznym filozofem, teoretykiem sztuki, rosyjskim urzędnikiem państwowym. I jeszcze: trzykrotnym mężem, gawędziarzem, ojcem, propagandystą (albo raczej: narzędziem propagandy), ofiarą stalinowskiego reżimu.

Dużo jak na jedno 56-letnie życie, nieprawdaż? 

Kto by się jednak spodziewał opasłego tomu, będzie zdziwiony. Kto by się spodziewał typowej biografii, będzie zdumiony. Konstrukcja i styl “Kierunku zwiedzania” są bowiem od niej dalekie tak, jak tylko dalekie być mogą.

Książka została pomyślana jako monolog przewodnika po wyimaginowanym muzeum Malewicza. Styl Wichy-przewodnika jest tu nietuzinkowy, swobodny, błyskotliwy, gawędziarski i sprawia, że cała opowieść zostaje wzięta w nawias niczym opowieść z pogranicza baśni. Albo legendy. Pozwólcie, że zapoznam Was z próbką: “Dom, w którym przyszedł na świat – jęki, krzyki, dużo gorącej wody, ma Pan syna – zburzono przed laty” albo: “Brwi naczelnego rozbiły obóz w połowie czoła i szykują się do ataku szczytowego”. 

Każdy rozdział jest krótką migawką, samowystarczalną impresją, często ubogą w fakty. Podczas lektury wielokrotnie miałam wrażenie, że postać Malewicza jest dla autora świetnym pretekstem do tego, aby dać popis stylistyczny. Brakowało mi konkretu, którego mogłabym się uchwycić (chociaż środkową część książki czytało mi się pod tym względem jakby lepiej). 

Muszę przy tym zaznaczyć, że jestem absolutnie pod wrażeniem nieokiełznanego stylu Wichy – chapeau bas! Tak czy inaczej nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Wicha zamiast sportretować Malewicza, zarysował tylko kontur jego postaci. Ale – może o to chodziło? O rozbudzenie zainteresowania twórcą Czarnego kwadratu? Wszak nic nie stoi na przeszkodzie, aby po lekturze “Kierunku zwiedzania” (która z pewnością będzie ciekawym doświadczeniem) sięgnąć po inne malewiczowiana.

[mo]

Posłowie

Spotkanie z Tanią Malarczuk na Conrad Festiwalu. Promocja jej najnowszej książki – pierwszej wydanej w całości po polsku – “Zapominanie”. Tania tłumaczy: teraźniejszość zamienia się w przeszłość. Wszystko odchodzi w zapomnienie. Jest to myśl przewodnia naszego miesięcznika. Póki co przynajmniej. Ale tutaj, u nas to nie TERAZ przechodzi w KIEDYŚ, lecz sama przyszłość zamienia się w to co było. Przyszłość z założenia jest przeszłością, ale jeszcze nie odkrytą. Tymczasem nie bez powodu rozmowa Sylwii Siedleckiej z Georgim Gospodinowem (autorem książki “Schron przeciwczasowy”) w Przekroju nosi tytuł “Uratuje nas pamięć”.

Odkryte zostało natomiast pełzające południe. Można się upierać, zwłaszcza z końcem października, że zegarek chodzi wg południka w Stargardzie, podczas gdy południe o dwunastej wypada w Wolfsburgu (to jest na zachód od Berlina), gdzieś między dziesiątym a jedenastym południkiem (w Stargardzie jest wtedy już kwadrans po). Wypada i pełznie. Gdzie przepełznie za miesiąc? To się jeszcze okaże.

PS. Aktualny rekord redakcji w kostce Rubika: 53 sekundy.

Comments are closed.

Mission News Theme by Compete Themes.